Golf Clubsport, czyli jubileuszowa wersja na 40. urodziny legendarnego
GTI, właśnie wjechał do polskich salonów. To nie lada gratka – ten
samochód był szybszy na Nurburgringu od BMW M4. Wyróżnia się przede
wszystkim nowym zderzakiem, większymi progami oraz dwuczęściowym
spoilerem dachowym. To nie tylko pakiet do lansu, zwiększa on bowiem
znacząco docisk aerodynamiczny. Teraz Golf może być twój za 132 590 złotych, w wersji
trzydrzwiowej z manualem. DSG (sześciostopniowe) wymaga wysupłania
dodatkowo 8300 złotych. Za tę cenę dostajemy auto z silnikiem o mocy 265
koni mechanicznych (czyli 35 KM mocniejszy niż standardowy GTI z
pakietem Performance), a w trybie boost przez 10 sekund auto ma 290
koni. To pozwala na przyspieszenie do setki w 6,3 sekundy.
Z zewnątrz fani rozpoznają jeszcze pas
ciągnący się pomiędzy nadkolami. To nawiązanie do pierwszego GTI.
Wewnątrz za to króluje alcantara – zarówno na sportowej kierownicy jak i
wyczynowych, świetnie trzymających folelach. Oczywiście jak to w GTI –
tapicerka jest w szkocką kratę a drążek zmiany biegów zakończono
piłeczką do golfa.
Jeśli już znudzi wam się jazda po torze,
auto jest całkiem rozsądnie wyposażone do codziennego użytkowania. Mamy
tu w standardzie 8 głośników, automatyczną klimatyzację, reflektory
biksenonowe czy 6,5-calowy ekran dotykowy multimediów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak najbardziej takie nowe auto jest ładne i myślę, że fajnie jest je mieć. Mimo wszystko ja jestem koneserem starych samochodów i muszę przyznać, że warto je mieć w garażu. Już nawet widziałem na stronie https://garbus.pl/vw-bulik-t1 że w tym sklepie bez problemu znajdę części zamienne do nich.
OdpowiedzUsuń